Rozdział szósty - Pokrzywdzona Fran i naburmuszona Angie
Marco
Siedziałem z Francescą w parku, a ona się uparła, że nagra mnie jak śpiewam. Zagrałem i zaśpiewałem Entre tu y yo.
Po miłym popołudniu odprowadziłem moją dziewczynę do domu, a sam udałem się do swojego. Wyciągnąłem lkucze z kieszeni, a razem z nimi zdjęcie moje i Francesci. Kochana Fran! Włożyła mi zdjęcie jak nie widziałem i podpisała Marcesca na zawsze. Powiesiłem zdjęcie nad łóżkiem i udałem się do kuchni coś zjeść.
*Następnego dnia*
Diego
Czemu nie mogę być z Violą!? FOCH na karteczki. Ale chwila, mam plan. Podszedłem do Leona niewinnie.
-Czego chcesz, Diego?
-Ja? Nic...
-No przecież widzę, że coś ode mnie chcesz.
-Oddałbyś mi pewną przysługę, prawda?
-No dobra...
-Dzięki! - Krzyknąłem i wyrwałem mu z ręki karteczkę 'Violetta' , a dałem mu moją. Brawo Diego, jesteś sprytny.
Marco
Miałem zamiar wejść do budynku studia, ale wtem zobaczyłem moją dziewczynę przygnębioną, siedzącą na ławce.
-Co się stało kochanie? - Zapytałem i usiadłem obok niej.
-Wczoraj Violetta mi powiedziała, że została wybrana do głównej roli w przedstawieniu muzyczno-teatralnym. Nie zrozum mnie źle, kocham Violę. Tylko, że gdy jej nie było to Ludmiła dostawała zawsze główne role, a gdy mój głos stawał się czystszy i piękniejszy, pojawiła się Violetta. Ja nigdy nie miałam szansy być najważniejsza. Zawsze dostawałam role drugo i trzecioplanowe, a Pablo do teraz mnie nie zauważa.
-Nie martw się. Pablo niedługo zmieni zdanie. A dla mnie i tak jesteś najpiękniejszą, najwspanialszą i najbardziej utalentowaną dziewczyną na świecie. - Powiedziałem i pocałowałem ją w czoło, a ona się zarumieniła.
Następnie poszliśmy na zajęcia.
Pablo
Spacerując przed studiem, przez przypadek usłyszałem rozmowę Marco i Francesci. Nie miałem pojęcia, że ta dziewczyna czuje się od dłuższego czasu pokrzywdzona. W ogóle o tym nie myślałem. Muszę kiedyś posłuchać, jak ona śpiewa. Poszedłem naradzić się z Angie. Opowiedziałem jej wszystko.
-Ale Pablo, to Violetta powinna mieć tę rolę! Ona jest tak utalentowana!
-Oj Angie, Angie. Bez urazy dla Violetty, ale ona już zbyt dużo razy występowała w głównej roli. Dajmy szansę innym uczniom, a nie tylko Violetta, Violetta, Violetta. A ty nawet nie masz nic do powiedzenia na temat Francesci. Na występach, próbach i lekcjach wybierasz Violettę, a jak już ktoś inny śpiewa, to prawie nie słuchasz.
Naburmuszona Angie wyszła z sali, a mi chciało się śmiać. Ona jeszcze musi się dużo musi nauczyć.
Przepraszam, że taki krótki... Zapatrzona w Violę i naburmuszona Angie! Ja oczywiście lubię Violettę, ale chciałam coś namieszać xD
Super! :3
OdpowiedzUsuńJak mnie to denerwuje w serialu, że zawsze wybierają Violkę. Moim zdaniem Fran ma lepszy głos. <3
Czekam na następny rozdział. <3
świetny <333
OdpowiedzUsuńjaki Dieguś *.*
Marcesca <3
ciekawe czy Pablo zmieni zdanie ?
gaga, naburmuszona Angie :D
czekam na next ;***
Violetta nie dostanie głównej roli. Jej
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Boski <3 <3 <3 kocham normalnie <3 http://violetta-moje-opowiadanie.blogspot.com/2013/11/3-rozdzia.html zapraszam do mnie pojawił sie rozdział 2 <3 Pozdrawiam i czekam na next <3
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z Karoliną Universo
OdpowiedzUsuń