Diego
Pożegnałem się z Marco, ale chyba niepotrzebnie, bo za chwilę znów do mnie przybiegł. Udaliśmy się do jego domu (niedawno znów się przeprowadził, ten to ma dobrze). W tym czasie mój kumpel dostał mnóstwo SMS-ów z odpowiedziami, że przyjdą do niego na noc. Zaczęliśmy wszystko przygotowywać, a końcowy efekt był taki:
Gdy wszyscy już przyszli, a brakowało tylko Francesci, brunetka zjawiła się w drzwiach i patrzała na Marco takim wzrokiem, jakby chciała go zabić.
-Marco! FOCH 4ever! Dlaczego mi nie powiedziałeś, że mam być wcześniej?
-Francesca, a za buziaka mi wybaczysz? - Spytał Marco
- No, nie wiem, nie wiem. A teraz chodźmy się bawić! - Wyglądała tak, jakby przed chwilą wcale nie krzyczała na swojego chłopaka. Zastanawiam się, czy ona nie była też wtajemniczona...
Francesca
Zaczęliśmy robić pizzę. Było przy tym tyle zabawy, bo bardzo inteligentny Maxi zamiast mąki wyjął kaszę cuscus i rzucił ją chłopakom, żeby nas porzucali. On sam wziął się za Naty, Diego za Violettę, Fede gonił Ludmiłę, Broadwey Cami, Leon Larę. Jednym słowem: zabawa na całego. Tylko Marco wziął mnie na ręce i niezauważalnie zaniósł na górę. Wygląda na to, że oni naprawdę go nie widzieli... Otworzył klapę na strych.
-Co ty robisz!?
-Ciii... Wprowadzam w życie mój złowieszczy plan.
Gdy znaleźliśmy się na strychu, chłopak wszystko mi wytłumaczył. Okazało się, że w to jest wtajemniczony Diego. Po jakimś czasie Marco wyjął białą kartkę i zaczął na niej pisać.
-Po co to robisz?
-Piszę list, że porwali nas kosmici. Andres pewnie zacznie wrzeszczeć...
-Jesteś nienormalny.
-Ale takiego mnie kochasz?
Nic nie odpowiedziałam, tylko namiętnie go pocałowałam. Potem Marco wyrzucił kartkę do kuchni przez klapę.
Diego
Marco się postarał z tym planem xd.
-Hej? Gdzie oni się podziali? - Spytałem podstępnie.
-Idę sprawdzić! - Krzyknął Andres. Wszystko szło zgodnie z planem.
-Aaaaaaaaaaa!!!! - Andres wybiegł z kuchni z kartką w ręku i przestraszony zaczął czytać list.
Treść listu:
Drodzy ziemianie,
Porwaliśmy waszyh przyjaciuł i nie wiadomo kiedy wrucą. Uważajcie, to morze stać się ruwnież z wami. Idźcie spać.
Z powarzaniem,
Fastiun, przybysz z kosmosu
-Co jak co, ale kosmici mają niezłą ortografię. - Stwierdziłęm nieprzejęty sytuacją - To nie może być ani Marco, ani Fran, bo oni mają ortografię w małym palcu.
-Ja tu nie idę spać!!! - Krzyknął Andres.
-No to chodźmy ich szukać, pewnie poszli do parku pobyć sobie sami. - Powiedział Leon.
Federico
Nie!!!!! Czemu? Czemu? Czemu los mnie tak ukarał?! No dobra, przesadzam. Zakochałem się w Lu. O nie! Teraz nazywam ją zdrobnieniem? Co się ze mną dzieje!? Całą grupą poszliśmy do parku, ale tam gołąbeczków ani śladu. Ludmiła powiedziała, że jej zimno, więc okryłem ją moją kamizelką. Punkt dla Federico!
Marco
Poszliśmy na dół, bo wszyscy już poszli (do parku szukać nas xd). Wyjąłem zdjęcie, które dała mi moja Francesca. Gdy je zobaczyła, łzy stanęły jej w oczach. Wyszeptała jedno zdanie: Nic nas nigdy nie rozdzieli... Po tym zasnęła.
Lucas
Już wiedziałem, jak ich rozdzielić. Potrzebowałem odpowiedniej osoby. I znalazłem. Razem z Aną, byłą dziewczyną głupka (czyt. Marco) uknuliśmy plan. Ona dała mi zdjęcie, na którym go całuje. To zbyt piękne, żeby mogło być prawdą.
Marco
Dostałem SMS-a od Diego. Już wracali. Nie miałem serca budzić ukochanej, ale musiałem.
-Kochanie, wstajemy.
-Co? Już? No dobra chodźmy, bo będzie draka.
Już prawie byliśmy na górze, gdy ktoś krzyknął.
-Tam! Łapać ich!
I rozpoczęła się bitwa na poduszki.
-Ej? Chwila! Diego też! On był też w to wmieszany! - Krzyknęła Francesca.
I zaczęliśmy obkładać poduszkami Diego.. Ale potem znów przeniosło się na nas. Zostaliśmy wpakowani w tak zwany 'poduszkowy' zamek. Tam też zasnęliśmy, wtuleni w siebie...
-------------------------------------------------------------------------
JAK BY CO: MARCUŚ SPECJALNIE POPEŁNIAŁ BŁĘDY ORTOGRAFICZNE:)
CZY BĘDZIE FEMIŁA?
CO ZROBI LUCAS, ABY ROZDZIELIĆ MARCESCĘ?
CZY FRAN MU UWIERZY?
Świetny! :D
OdpowiedzUsuńTen plan Marco. xD
Punkt dla Federico! :D
Czekam na następny rozdział. <3
cudny <333
OdpowiedzUsuńhaha, dobry ten plan :D
punkt dla Fedusia <3
zamek z poduszek, a Marcesca w nim zasnęła *.*
Słodko *.*
Lucas nie ma psuć Marcesci!
zrozumiano ?
na mam nadzieję ;*
czekam na next ;****
Genialny plan miał Marco.
OdpowiedzUsuńFemiła niech będzie ale za jeszcze trochę
Lucas wyśle/pokaże Fran zdjęcie
Może ale później ma być znowu Marcesca bo uduszę.
Cudnyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy rozdział <3333 kocham normalnie.
Poduszkowy zamek <333333
Andres krzyk że kosmici porwali Marcescę. HAHAHAHAHAHA padłam <3
Pozdrawiam i czekam na new
Czekam na next
OdpowiedzUsuńCzekam na next i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńte opowiadania są genialnie czekam na następne :) MARCESCA is the best
OdpowiedzUsuńa czy ten głupi Lucas i ana muszą rozwalać Marcesce ?
OdpowiedzUsuńkiedy następne opowiadanie?
OdpowiedzUsuń